Jak poinformował we wtorek Reuters, litewska policja prowadzi dochodzenie w sprawie wycieku danych osobowych 110 tys. osób, w tym pięciu ministrów rządu i burmistrza stolicy. Informacje zostały wystawione na sprzedaż na jednym z forów hakerskich za 1,000 USD płatne w BTC.
CityBee, operator car-sharingu, potwierdził autentyczność listy, która „zawiera krajowe numery identyfikacyjne, ale nie obejmuje danych o rozliczeniach finansowych” – podała spółka.
„Jest nam bardzo przykro. Jestem jedną z ofiar wycieku, ponieważ korzystam z usługCityBee i bardzo dobrze rozumiem to uczucie niepewności”, powiedział dziennikarzom we wtorek dyrektor generalny CityBee Kristijonas Kaikaris. Zasugerował klienttom aby „nie panikować” i zmienić swoje hasła.
Post na forum hakerów wskazał, że lista została wyodrębniona z danych przechwyconych w lutym 2018 roku z niezabezpieczonej kopii zapasowej bazy danych.
Organ nadzorujący ochronę danych na Litwie, której cała populacja wynosi 2,7 mln, zbada, czy CityBee odpowiednio zabezpieczył dane, poinformował dyrektor organu nadzorującego Raimondas Andrijauskas na wspólnej konferencji prasowej z policją.
Spółka ryzykuje karę w wysokości do 20 mln euro (24,21 mln dolarów), lub 4% swojego obrotu, jeśli okaże się, że naruszyła przepisy.
Czytaj podobne
Grupa hakerów (prawdopodobnie) z Białorusi włamała się na serwery rosyjskiego Roskomnadzoru
Największe na świecie naruszenia danych i ataki hakerskie
EUROPOL – udana akcja, przejęto infrastrukturę wykorzystywaną do propagacji ataków FluBot